Pierwszy raz robimy analizę sieci sklepów, bo skoro klienci w to inwestują to czemu nie:)
Jak wszyscy wiemy Dino rozwija się bardzo prężnie od kilku lat.
Można zauważyć, że Biedronka im to znacznie utrudnia, bo obecnie tam gdzie powstaje market Dino tam też za chwilę powstaje Biedronka.
Osobiście nic w tym Dino nie widzę, robiłem zakupy parę razy. Może poza cenami, które są wysokie.
Promocji nie widziałem zbyt często, a widać je regularnie w Biedronce.
Oba markety łączy jednak jedna rzecz a konkretnie podnoszenie cen.
Regularnie ceny są podnoszone( za tym idzie większa marża sklepu) i stąd są lepsze wyniki.
Mimo iż oficjalnie inflacja spada w okolice 6% to te sklepy podnoszą ceny. Klient w pewnym momencie kupi mniej towaru lub zmieni towar na markę własną( to też dobrze dla Biedronki i Dino) albo jeszcze gorzej – nie kupi towaru ograniczając wydatki.
Wydaje się uzasadnione spodziewać się w najbliższym czasie spadku wyników chyba, że koszt pieniądza w Polsce będzie spadać i tym samym napędzać koniunkturę.
Fundamentalnie konkurencja rośnie obecnie mocno – głównie ALDI zaczyna otwierać w Polsce sklepy.
Powstają też obecnie małe Retail Parki( Rossmann, Pepco itp.)
Wydaje się, że duże sieci oraz Żabka pozostaną a wszystkie małe sklepy pójdą do zamknięcia.
Ostatnio po 25 latach zamknięto sklep w którym kupowałem od najmłodszych lat.
Napływ pracowników z zagranicy będzie powodował popyt, ale sam się zastanawiam już gdzie jest limit widząc obok siebie 3 duże sklepy.
Analizując wykres mamy nadal trend wzrostowy mimo ostatnich dużych spadków.
Po najnowszych wynikach 440 zł za jedną akcje robi wrażenie.
Można założyć, że 500 zł to kwestia czasu choć spadki na światowych giełdach mogą tą sytuację zmienić.
Należy bowiem pamiętać, że to USA rozgrywa akcje na naszym GPW.
Jeżeli w USA przyjdzie większa korekta to DINO też nie powinno rosnąć.
Na daną chwilę jednak hossa w USA trwa a przed nami koniec roku czyli teoretycznie najlepszy okres.
Proudly powered by WordPress | Theme: Wallstreet by Webriti