Przydomową instalację fotowoltaiczną założyłem w kwietniu 2021 roku. Była to instalacja na dachu domu, który był w budowie. 12 lutego 2022 roku instalacja została uruchomiona. Parametry mojej instalacji to moc 6KWp (16 paneli firmy Longi 9 paneli na południowy wschód i 7 paneli na południowy zachód) do tego dochodzi Falownik Huawei Sun 2000 o mocy 8KW.
Ważne, by odpowiednio dopasować swoją instalację do zużycia. Wszystko zależy od ilości KWh (kilowatogodzin) jakie zużywa nasz dom w ciągu miesiąca, roku. Prawda jest taka, że dopiero po około 2 latach można oszacować czy dobrze jest dobrana wielkość instalacji. Istotne jest też czy energię będzie pochłaniać również ogrzewanie domu (pompa ciepła, piec elektryczny, klimatyzacja, kuchnia indukcyjna), czy nie. Również na etapie budowania domu warto zadbać o miejsce przeznaczone na montaż falownika, paneli jak i wymagane okablowanie zainstalować. Najlepszym miejscem na falownik jest garaż lub kotłownia. W tym pomieszczeniu zawsze są dodatnie temperatury w okresie zimowym, jak i dużo niższe w okresie letnim – ma to też duże późniejsze znaczenie przy ewentualnym zakupie magazynu energii. Priorytetem jest również posiadanie aplikacji, która nawiąże połączenie z falownikiem i da nam orientacyjne liczby pokazujące dzienną produkcję energii.
Na Polskim rynku jest wiele firm, które świadczą usługę montażu i serwisu paneli fotowoltaicznych. Niestety z opinii naszych klientów jak i znajomych wynika, że firmy dobrze współpracują do momentu płatności za usługę. Po płatnościach często kontakt jest znikomy, a często też trzeba robić poprawki, które wymagają zaangażowania fachowca jak np. Elektryk. Warto mieć to na uwadze i wybierać firmy, które są z polecenia z długim stażem na rynku.
Dziś na 10 największych producentów paneli na świecie, 8 pochodzi z Chin. Panele w Chinach mają swoje normy i oznaczenia. Najlepsze jakościowo trafiają do Europy i USA, gorszej normy do Afryki, a najgorszej do Azji. Większość światowych farm posiada sprzęt typu falownik firmy Huawei i jest on nazywany Mercedesem wśród falowników.
Co trzeba było zrobić by taką instalację podłączyć do domowego obiegu prądu?
Przede wszystkim trzeba znaleźć firmę, która założy nam taką instalację oraz złożyć niezębne dokumenty do zakładu energetycznego by nas podłączono. W moim przypadku było to PGE.
Po zamontowaniu Paneli jak również Falownika i podłączeniu do skrzynki rozdzielczej nastąpił czas na złożenie stosownych dokumentów do PGE. W dokumentach znajdowała się cała dokumentacja papierowa dotycząca sprzętu, podłączenia, okablowania, jak również specyfikacja elektryczna. Zakład energetyczny w terminie około 30 dni wysłał do mnie aneks do umowy świadczenia usług energetycznych dotyczących podłączenia fotowoltaiki. Po podpisaniu aneksu mogłem już tylko umówić się na podłączenie licznika dwukierunkowego (w mojej sytuacji była to wymiana licznika). Jak tylko licznik został wymieniony mogłem włączyć falownik i skonfigurować aplikację mobilną FusionSolar, by móc podglądać pracę mojej małej elektrowni w telefonie lub na innym urządzeniu mobilnym. Instalacja przebiegłą szybko i bez obaw.
W pierwszym roku (2022 rok) pracy moja instalacja wyprodukowała 5 860 KWh (5,86 MWh) przy zużyciu rocznym na poziomie około 5400 KWh (5,4 MWh) – czyli pokryła moje całkowite zużycie energii. Dom stał się niezależny energetycznie i samowystarczalny biorąc pod uwagę zużycie prądu.
W drugim roku (2023 rok) pracy moja instalacja wyprodukowała 5 540KWh (5,54 MWh). W tym roku również instalacja pokryła moje roczne zapotrzebowanie na energię.
Jak widać na poniższym obrazku od września 2023 roku doszedł magazyn energii oraz informacje o właściwym zużyciu energii jak również o bezpośrednim zużyciu na potrzeby własne (o tym w przyszłych materiałach).
Co zauważyłem będąc posiadaczem fotowoltaiki?
Przede wszystkim radość, kiedy świeci słońce, ponieważ wtedy wiem, że mam produkcję energii. Skorzystałem również z programu Mój Prąd jako dofinansowanie i dostałem zwrot znacznej kwoty z podatku, jak i czyste gotówkowe dofinansowanie. Z Podatku udało mi się dostać zwrot na poziomie 7 000 zł jak i dofinansowanie na poziomie 6 000 zł co daje w sumie 13 000 zł zwrotu. Koszt mojej instalacji wyniósł 22 000 zł co dało mi prawie zwrot 60% poniesionych kosztów.
W ostatnim roku panele staniały o 40%, kurs EUR również pomógł by koszt instalacji fotowoltaicznej był jednym z najniższych od kilku lat. Pamiętać trzeba, że panele i falowniki przychodzą z za granicy i często kluczowy jest czas. Co prawda przy małych instalacjach do 10 KWp raczej nie będzie problemu, jednak przy dużych ma ogromne znaczenie.
Przydomową instalację najlepiej wybudować wraz z początkiem wiosny czyli np. w marcu. Wtedy możemy się cieszyć dobrym uzyskiem energii przez cały rok. Najgorszymi miesiącami realnie są listopad, grudzień i styczeń, a najlepszymi maj, czerwiec i lipiec. Również wielkie znaczenie ma ilość instalacji w okolicy naszego domu. Dlaczego? Przy dużej ilości instalacji u naszych sąsiadów, może się okazać, że będzie bardzo wysokie napięcie w sieci(powyżej 253 V), co będzie powodowało częste wyłączanie falownika i próby co 10-15 min kolejnego połączenia, jeżeli napięcie spadnie (poniżej 253 V). Może to być nieprzyjemne w rocznej produkcji energii i okazać się np. że mimo posiadania takiej instalacji nasza produkcja jest na bardzo niskim poziomie. Zakłada energetyczny przyłącza każdego prosumenta, nie dając jednak gwarancji odbioru wyprodukowanej energii, co jest bardzo ważną rzeczą przy planowaniu naszej inwestycji. Idealna taryfa pod naszą mikro instalację to taryfa nocna i weekendowa. Czyli w dzień korzystamy z energii ze słońca, a w nocy kupujemy tańszą energię u naszego operatora. W kolejnym – lipcowym artykule opiszę zachowanie instalacji fotowoltaicznej z magazynem energii po prawie rocznym korzystaniu z tego połączenia.
Proudly powered by WordPress | Theme: Wallstreet by Webriti