Inwestując w akcje KGHM – koniecznie trzeba obserwować ceny miedzi.
Często zdarza się, że ruch na akcjach wynika z wyższej prognozowanej ceny miedzi w przyszłości.
Obserwując więc popyt na miedzi i tanie akcje KGHM-u jesteśmy w stanie dokonać zakupu akcji w bardzo dobrej cenie i spokojnie czekać na wzrost ceny surowca, który pociągnie za sobą wzrost ceny akcji.
Jeżeli ktoś kilka lat inwestuje na akcjach KGHM-u to wie, że są to akcje idealne, bardzo zmienne, dające dużo zarobić i idealnie odwzorowujące ceny miedzi.
Matematycznie warto też przeanalizować zmienność, aby rozumieć jakie są przedziały wahań cen.
Poza pandemią wszystko działa mniej więcej w tych samych ramach cenowych od dłuższego czasu.
Obecnie na miedzi obserwujemy już problemy ze wzrostem a kghm rośnie na nowe szczyty.
To potencjalne ostrzeżenie przed najbliższym spadkiem cen. Jest jeszcze szansa na wybicie nowych szczytów na miedzi więc warto dopiero szykować się do rozgrywania krótkich pozycji na akcjach.
Mamy 4 miesiąc wzrostu ceny ropy i nadal wysokie ceny na stacjach benzynowych, które jednak widocznie odstają od wzrostu ceny na rynku.
Większe podwyżki na stacjach mogą nadejść jeżeli ropa ma zamiar osiągnąć 120 usd za baryłkę.
Najpierw jednak musi przejść poziom 96 usd następnie go potwierdzić i dalej rosnąć.
Można to trochę tłumaczyć atakami na rosyjskie rafinerie itp., ale prawda jest taka, że wszystkie surowce rosną już jakiś czas.
Zamknięcie z zeszłego tygodnia na poziomie 91 oznacza, że przed nami finałowa rozgrywka między pozostaniem w trendzie bocznym 70-90 a zmianą tendu na wzrostowy do czego potrzeba przejścia powyżej poziomu 96 usd.
Nie ma sensu prognozować przyszłości tylko rozgrywać to co widzimy. Wszystko powinno się wyjaśnić w najbliższym miesiącu lub dwóch.
Złoto najdroższe w historii. Ponad 2300 usd.
Przez ostatnie dwa miesiące podrożało ponad 200 usd i na wykresie MN jest to trend wzrostowy.
Wszystko się zmieniło w 11.2023 kiedy spadające złoto wymazało wszelkie spadki.
Jako towar złoto zawsze będzie miało wartość, ale do spekulacji jest raczej słabe, bo mało zmienne.
Na daną chwilę można założyć korektę, ale nie ma jeszcze żadnych powodów do zmiany trendu.
W mediach można już wyczytać, że kolejny poziom to 3000 usd i można się z tym zgodzić, bo inwestorzy lubią okrągłe poziomy.
Złoto często wyprzedza fakty więc pytanie co powoduje obecne wzrosty?
Jeżeli zaczyna się okres drożejących surowców to można się spodziewać uderzenia kolejnej fali inflacji.
Czy tak będzie zobaczymy już w tym roku, bo politycy prześcigają się w deklaracjach o tylko chwilowym jej spadku.
Złoto od 3 lat porusza się w trendzie bocznym.
W mediach można regularnie natknąć się na artykuły ile ton złota zakupiły banki centralne.
Ile w tym prawdy nie wiadomo. Wiadomo natomiast to, że kraje nie trzymają złota u siebie i z pewnością się tego dokładnie nie dowiemy gdzie ono jest. Całe szczęście nie jest to nam potrzebne do zarabiania na kursie złota.
Formy inwestowania są różne: od sztabek przez monety, etf-y na wzrost, produkty bankowe po kontrakty cfd oraz różne certyfikaty na gpw.
Wszystkie rzeczy sprowadzają się zawsze do jednego czyli ceny.
Patrząc na obecną sytuację i mocnego dolara od dłuższego czasu można się zastanawiać czemu złoto jest drogie?
Jeżeli założymy, że dolar powinien słabnąć w przyszłym roku to można założyć dalsze wzrosty cen złota i innych surowców. Z trendem nie należy walczyć. Zawsze należy za nim podążać.
Na daną chwilę cena +-1800 usd jest nie do pokonania i tutaj należy się zastanawiać nad zakupami. Górny pułap to obecnie +-2000 usd.
Wzrostom ceny złota sprzyja wzrost niepewności. Złoto często też wyprzedza duże ruchy na rynku. Obecna sytuacja jest niepewna więc trzeba zachować czujność.
Patrząc na złoto w ujęciu długoterminowym mamy nadal trend wzrostowy.
Kupowanie jednak kruszcu w dowolnej formie po cenie 1800 usd za uncję to najgorsze co można zrobić.
Dlaczego? Ponieważ historyczny wykres sprzed 10 lat nie powinien nam służyć do analizy bieżącej sytuacji.
Poziom 1800 USD może być klasycznym oporem, choć znajdzie się ktoś kto powie to absurd, przecież opór jest powyżej 2000 usd.
Niemniej jednak to już kwestia kto co umie dojrzeć na wykresie. Obecny wzrost ceny złota to prawdopodobnie jedynie korekta w nadchodzącym trendzie spadkowym.
Jak zawsze wszystko będzie zależeć od dolara, bo jak pamiętamy tani dolar to drogie surowce i odwrotnie.
Dywidenda odcięta i mamy wreszcie ruch na akcjach PKN ORLEN.
Rekomendacja DM BOŚ faktycznie trafna – pisali, że 110 zł a mamy 56:)
Silna przecena surowców od ropy po miedź i gaz związana jest oczywiście z mocnym dolarem.
Można o tym przeczytać w każdej książce o inwestowaniu.
Oczywiście kiedyś dolar przestanie się umacniać a wtedy surowce zaczną rosnąć.
Przecena Orlenu nie jest niczym uzasadniona, bo zyski były rekordowe.
Ropa Brent prawdopodobnie spadnie mimo deklaracji Saudyjczyków, że będą stabilizować rynek .
Największym zagrożeniem jest niepotwierdzony poziom w rejonie 50 usd. Trzeba to mieć na uwadze inwestując środki w akcje spółek paliwowych.
Skoro wszyscy mówią, że gaz podrożeje, bo zima itp. to znaczy jedno – gaz będzie tani.
Już to sto razy mówiłem, ale powiem raz jeszcze – jak w gazetach piszą, że gaz będzie drogi to znaczy, że straszą, aby wykorzystać inwestorów amatorów.
Ile razy przez 20 lat gaz podrożał powyżej 12-13 usd? Bodajże 2-3 razy.
Od razu wiemy więc, że algorytmy są ustawione powyżej tych poziomów.
Jakie są ceny kontraktów na przyszłe lata – około 5 usd.
Czego należy się więc spodziewać? Spadku ceny. Wynika to też z książkowej zasady – mocny dolar tanie surowce.
Tyle można sobie poprognozować – ale finalnie chodzi, aby nie przewidywać przyszłości tylko zarabiać pieniądze.
Na wykresie wyrysowałem najbardziej prawdopodobny scenariusz, choć nie można wykluczyć, że kurs urośnie w rejony 12-13 usd. Na razie widać piękny, książkowy trend wzrostowy.
Mamy środę więc w pt lub na koniec miesiąca będzie można powiedzieć coś więcej ponieważ świece muszą się ukształtować.
Dziś analizując widać, że kurs ma już problem z przekroczeniem 10 usd oraz realizację zysków na interwale D1.
Każdy kto kupował w rejonie 5-6 usd wie, że czas na realizację chociaż części zysków.
WYKRES Natgas w skali W1
Wprawdzie akcje PKN Orlenu spadły na 62 zł, ale zaraz mieliśmy kupno i po 2 tygodniach były po 80 zł.
Można było szybko zarobić prawie 20 zł a nie ma co ukrywać, że 20 zł na akcjach Orlenu to dużo.
Jak widać tylko przez chwilę. W prasie artykuły o rekordowych marżach Lotosu i Orlenu. Urosły o 600%.
Ciekawe ile w tym prawdy, ale plotki kupujemy – więc dane spółek za kolejny kwartał powinny być bardzo dobre.
Jak dane bardzo dobre to akcje do góry. Po danych, które mogą być oczywiście różne jest szansa na sprzedaż.
Po wybuchu wojny na Ukrainie w mediach zaczęły pojawiać się rekomendacje na ropę z cenami nawet 200 dolarów za baryłkę.
Ropa faktycznie zaczęła rosnąć aż do tego stopnia, że baryłka ropy brent podrożała w 3 dni ze 110 do 132 dolarów.
Następnie zaczęli do mnie dzwonić ludzie, że podobno ropa będzie po 200 dolarów, więc chcieliby ją kupić:)
Od razu pomyślałem, że będzie tak samo jak wtedy, gdy ropa spadła poniżej zera. Tak też się stało.
Około godziny przed zapowiedzianym wystąpieniem prezydenta USA w mediach pojawiła się informacje, że zostanie ogłoszone embargo na ropę i gaz w USA.
To dolało oliwy do ognia. Wszyscy ludzie spanikowali. Identycznie jak dolara zaczęli kupować ropę na wzrosty. Kupili panikę.
Co stało się dalej…
Joe Biden faktycznie około 16:45 ogłosił już oficjalnie embargo a ropa nie urosła ani trochę tylko spadła w ciągu dwóch tygodni w rejony 97 dolarów za baryłkę. Można założyć, że większość ludzi jest na mocnej stracie lub już ich nie ma na rynku.
Niby jest to oczywiste, że drożej tankujemy to Orlen więcej zarobi.
I teraz nowość – tak wcale nie jest. Zobaczyć to będzie można po wynikach, które pewnie nie będą złe, ale czy aż tak dobre?
Temat jest na tyle skomplikowany, że nie ma co teraz go poruszać.
Ważne jest, że Orlen kolejny raz dał zarobić i wcale nie jest wykluczone, że przy kolejnych plotkach akcje będą nadal rosły. RGR nadal jednak może być zrealizowany i na to trzeba uważać.
Na życzenie wstawiamy dziś analizę złota.
Książkowo tak jak już pisałem, mocny dolar oznacza tanie złoto.
Idealnie pasuje też do tego mocny wzrost kursu z ostatnich miesięcy.
Trzecim argumentem jest wykres i brak klasycznego potwierdzenia przełamania oporu.
Na daną chwilę sytuacja wygląda bardziej na spadki niż wzrosty, ale jak to na rynku jeden miesiąc może wszystko zmienić.
Dokładny rozkład zleceń dostępny dla klientów abonamentowych na życzenie.
Ropa 68 usd osiągnęła i na razie ma problem ze wzrostem. Zapasy maleją znacznie więc można się spodziewać dalszego spadku ceny. Ostatnimi czasy można jednak zauważyć dość ciekawą zależność ropy od giełd. Można powiedzieć, że jest to logiczne – lepsze dane z gospodarek to więcej ropy zostanie zużytej i indeksy idą do góry. Jednak należy pamiętać, że rynek nie kieruje się logiką. Na giełdzie rządzą emocje. Jeżeli ktoś by potrafił zarabiać na podstawie porannego artykułu prasowego to prawdopodobnie nikt nie chodziłby do pracy. Wszyscy siedzieli by w domu i klikali myszką przed ekranem a poranna papierowa gazeta była by najważniejszym źródłem informacji. Tak więc co dalej z ropą – po piątku widać, że jest problem z poziomem 62 więc jeżeli ten poziom zostanie pokonany można się przestawiać na wzrosty cen. Jeżeli nie uda się go pokonać warto będzie myśleć o zakupach z jak najniższych poziomów.
Ropa tak jak zakładaliśmy skorygowała się w rejony 58 usd dając okazję do zakupów. Sytuacja na linii USA-Iran nadal jest napięta co będzie zwiększać zmienność na ropie brent. Nadal jesteśmy w trendzie spadkowym zarówno na interwale dziennym jak i tygodniowym, ale cena jest naprawdę atrakcyjna. Zakładamy, że 68 usd na pewno zobaczymy.
4 miesiąc wzrostów za nami. Dotarliśmy do ważnego poziomu, ale dalsze wzrosty może wspierać Donald Trump i jego polityka związana z Iranem. Iran twierdzi, że sprzeda ropę tam gdzie chce a Donald Trump mówi, że nie:) Czekają nas ciekawe miesiące. Trend mamy wzrostowy więc wciąż warto kupować, ale z niższych poziomów. Cena 63, 58 i 55 usd tak typujemy korektę na rynku. Jak szybko to nastąpi tego nie będziemy przewidywać.
Wykres Ropy Bent
Ropa dotarła na razie o 68 dolarów za baryłkę. Kupujący w rejonie 50 dolarów mogą być zadowoleni. Cele się nie zmieniają. Dodatkowo brak podwyżek w USA powinien wspierać notowania surowców. Korekcyjny powrót w rejon 61 USD może nastąpić w najbliższych tygodniach. Jeżeli mamy rosnąć niżej nie możemy zejść. Będzie to okazja dla wszystkich którzy chcą zainwestować w ropę. Oczywiście każe niższe poziomy będą także mile widziane.
Jakiś czas temu robiliśmy analizę ropy wskazując poziom 58 usd jako konieczny do potwierdzenia trendu wzrostowego. No i mamy potwierdzenie w tempie ekspresowym. 3 miesiące ogromnego spadku ceny ropy brent to idealna okazja do zakupu. Od dołka w rejonie 50 usd mamy już mocne odbicie do poziomy 62 usd za baryłkę. Celem jest min. 78 usd a dalej szczyty w rejonie 87 usd za baryłkę. Wzrost ceny ropy i innych surowców może być dodatkowo wspierany słabnącym dolarem. Wg nas ropa to obecnie najlepsza okazja inwestycyjna tego roku. Oczywiście trzeba też pamiętać o ryzyku, ale kto nie ryzykuje nie pije szampana:)
Wykres Ropy Brent w skali miesięcznej
Treść powyższej analizy jest tylko i wyłącznie wyrazem osobistych poglądów jej autora i nie stanowi „rekomendacji” w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715). Analiza nie spełnia wymogów stawianych rekomendacjom w rozumieniu w/w ustawy, m.in. nie zawiera konkretnej wyceny instrumentu finansowego, nie opiera się na żadnej metodzie wyceny, a także nie określa ryzyka inwestycyjnego. Jest tylko i wyłącznie osobistą opinią autora. Zgodnie z powyższym serwis inwestory.pl. oraz autor nie ponoszą jakiejkolwiek odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podejmowane na jej podstawie.
Ropa nie dotarła jeszcze do poziomu 90 usd/za baryłkę więc poziom jest nadal w grze. Kupujący w rejonie 70 usd sprzedający powyżej 90. Stosunkowo wysokie ceny mogą zniechęcać do inwestowania w czarne złoto. Niepewna sytuacja w Iranie może spowodować dalsze wzrosty cen. USA i Rosja są zadowolone.
Treść powyższej analizy jest tylko i wyłącznie wyrazem osobistych poglądów jej autora i nie stanowi „rekomendacji” w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715). Analiza nie spełnia wymogów stawianych rekomendacjom w rozumieniu w/w ustawy, m.in. nie zawiera konkretnej wyceny instrumentu finansowego, nie opiera się na żadnej metodzie wyceny, a także nie określa ryzyka inwestycyjnego. Jest tylko i wyłącznie osobistą opinią autora. Zgodnie z powyższym serwis inwestory.pl. oraz autor nie ponoszą jakiejkolwiek odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podejmowane na jej podstawie
Ropa spada zgodnie z analizą, ale zmienność pozwala kupować i sprzedawać co tydzień. W najbliższym czasie możemy zobaczyć ceny poniżej 70 usd, ale trend nadal wzrostowy więc 90 jest scenariuszem bazowym. Jeżeli sytuacja Iranu będzie się komplikować może być bardzo ciekawie.
Mocne wzrosty na ropie pod koniec miesiąca i ujemne zapasy powinny dać nam spadki w najbliższym czasie. Dużo będzie zależało od polityki. Na wykresie widać pierwszy sygnał spadkowy. Warto poczekać aż cena będzie co najmniej 20 usd niższa a jak wiadomo im niżej tym bezpieczniej. Trend na ropie nadal wzrostowy.
Ropa za sprawą Iranu dotarła do poziomu 80 usd/boe. Nie widać na razie końca wzrostu, ale mocny dolar i droga ropa nie chodzą w parze. Pozycje na kupno można otwierać poniżej 70 usd a najlepiej niżej jeżeli taka cena wystąpi. Celem jest niezmiennie 90-100 usd/boe.
Ropa dalej w kanale wzrostowym, ale umocnienie dolara może dać wreszcie upragnione spadki ceny. Im niżej spadniemy tym więcej można będzie kupować, bo trend jest nadal mocno wzrostowy. Niewyjaśniona sytuacja z Iranem może powodować mocne wzrosty, bez względu na dane o zapasach.
Ropa dotarła do górnego ograniczenia kanału wzrostowego i to może zwiastować spadki do poziomu 58 usd. Trzeba przyznać jednak, że trend wzrostowy jest nadzwyczaj mocny a zapasy wychodzą co tydzień na zmianę na plus i minus. Nie ułatwia to analizy. Na daną chwilę jest drogo więc nie ma co kupować. Cierpliwi będą nagrodzeni.
Ropa na dół, poziom 70 trzyma. Powinniśmy zacząć ruch na 58, ale wcześniej będziemy obserwować 62-64 usd. Pierwsze kupno można będzie robić. Ewentualne wzrosty mogą wynikać tylko z napięć politycznych.
Ropa miała zaskoczyć i zaskoczyła. Cena wraz z dolarem poszła do góry. Zapasy na minusie więc już jest sprzedawana. Trzeba poczekać i zobaczyć czy przejdziemy poziom 70. Cenę do kupna zmieniamy na rejon 62-64. Poziom 58 nadal jest bardzo ważny.
Dość ciężko zinterpretować piątkowy wzrost na ropie brent. Wszystkie czynniki są pro spadkowe, ale wygląda na to, że ropa może wystrzelić do góry. Najbliższy tydzień będzie decydujący, bo wyjaśni się też sytuacja na dolarze. Na kupno czekamy do poziomu 58 usd, ewentualnie trochę wyżej jeżeli rynek będzie mocno podnosił kurs co może wskazywać na silny wystrzał już powyżej 70 usd/boe w przyszłości.
Duże zapasy ropy powodują spadek ceny ropy. W piątek ropa dość mocno zawróciła jednak na północ. Scenariuszem bazowym na ten tydzień są spadki w rejon 58 usd/boe i dokonanie zakupów.
Zamknięcie pozycji długich na ropie z zeszłego tygodnia okazało się ideałem i znowu zobaczyliśmy spadki, które powinny być pogłębione w najbliższym czasie. Pozycja długa na wypadek ryzyka w krajach arabskich zajęta i teraz czas na rejon 58 usd/boe i kolejne zakupy ropy. Plany może nam pozmieniać słaby dolar, lecz raczej krótkoterminowo. W dłuższym terminie powinno być tanio na ropie, drogo na dolarze i dobrze na giełdach.
Drugi tydzień wzrostu na ropie i już można realizować zyski. Wszyscy kupujący w rejonie 61-64 powinni rozważyć zamknięcie pozycji przed końcem miesiąca. Jest szansa, że dalej będziemy rośli, ale umocnienie dolara powinno przełożyć się na spadki ceny ropy i co za tym idzie dać kolejne okazje do zakupu.
Za nami wzrostowy tydzień na ropie, ale należy założyć, że spadki będą większe. Niższe kursy należy wykorzystywać do zakupów. Celem jest 58 usd, ale nie jest powiedziane, że ten poziom w ogóle zobaczymy. Wystarczy, że wzrośnie zagrożenie dla dostaw i ropa może wystrzelić mocno do góry. Na razie takiego zagrożenia nie widać, ale zawsze istnieje. Zapasy na razie 3 tygodnie na plusie.
Tak szybkiego powrotu do analizy ropy nikt się chyba nie spodziewał. Coś pięknego zdarzyło się na rynku w tym tygodniu a mianowicie mamy jeden z większych spadków ceny w skali tygodniowej. Cena ropy 62,73 usd/boe to idealna okazja do pierwszego zakupu. W skali 2 miesięcy można się spodziewać wzrostów ceny ropy, choć pogłębienie spadków ceny da dodatkową możliwość do dokupienia ropy w kolejnej transzy. Trend jest wzrostowy, więc każdy kto chce zarobić w tym roku na ropie brent powinien już kupować.
Czas zakończyć inwestowanie w ropę, bo cel został osiągnięty. 70 USD/BOE to cena po której ropa jest sprzedawana. Oczywiście może się zdarzyć, że w najbliższym czasie coś negatywnego się zadzieje z dostawami i wywoła to szok naftowy czyli nagły wzrost cen, ale bez tego będzie ciężko o dalsze wzrosty. Ropę można będzie znowu kupować za jakiś czas jeżeli zobaczymy ceny w rejonie min. 65 usd. Wtedy wrócimy do dalszej analizy i będziemy czekać na ruch do 90 USD/BOE.
64 i 59 to ceny do potencjalnej korekty na ropie choć idealnie to około 55 usd. Czy to możliwe, że tą korektę zobaczymy? Wg mnie tak, bo rynek rośnie już 7 miesiąc. Możliwe, że wcześniej zobaczymy jeszcze wybicie stop loss-ów powyżej 70 usd. Trend na ropie mamy nadal wzrostowy więc nie robimy pozycji krótkich. Zdecydowanie bezpieczniej jest poczekać i dokonać zakupu po dobrej cenie. Podobno ropy starczy nam jeszcze na okres od 12 do 53 lat. Tak duża rozbieżność wynika z różnych danych na temat zasobów. Jeżeli zasoby z piasków roponośnych niezaliczane obecnie do statystyk( wyjątkiem jest Kanada) się potwierdzą to jeszcze 100 lat możemy być spokojni, że będziemy jeździć na benzynie:) Tak więc inwestowanie w ropę szybko się nie skończy. Warto być cierpliwym.
70 usd za baryłkę zaliczone. Tak najkrócej można przedstawić sytuację na rynku ropy. Dalej mamy trend wzrostowy, ale na zakupy trzeba poczekać aż pojawi się korekta. Celem jest 90 usd. Gwałtowne wzrosty ceny ropy w ostatnich latach poprzedzały recesję więc zaczyna robić się ciekawie. Mówi się też, że surowce będą najlepszą okazją inwestycyjną na kolejne 10 lat. Tak daleko w przyszłość nie ma co wybiegać. Ropa jak wiadomo raczej szybko nie przestanie być używana pomimo rozwoju innych źródeł energii. Inwestować więc warto, ale zasada kupuj tanio wymaga cierpliwości i czekania na odpowiednią cenę.
Zaczynamy 7 miesiąc wzrostów na ropie. Nastawienie mocno wzrostowe, 70 usd wydaje się w zasięgu w miesiącu styczniu. Zakupy warto rozważyć niżej w rejonie 55 usd. Nie znam nikogo kto zakłada ropę po 100 usd i właśnie dlatego tyle może kosztować już niedługo. Na wykresie właśnie doszliśmy do chmury ichimoku, która zazwyczaj zatrzymuje pierwszą falę wzrostową.
Duża zmienność na ropie w zeszłym tygodniu. Rynek dalej jest niezdecydowany co do kierunku. Coraz bardziej wygląda to na spadki, ale trend nadal się trzyma. Warto poczekać z otwieraniem pozycji, bo technicznie doszliśmy do ważnego poziomu.
W środę mocny spadek na ropie wydawał się przesądzać o zamiarze korekty a potem przyszedł czwartek i piątek oraz mocny wzrost cen ropy wymazujący cały ruch spadkowy. Sytuacja wygląda ewidentnie na szykowanie się do dużego ruchu. Trend mamy nadal wzrostowy, ale ciężko określić czy zobaczymy korektę w rejony 55 usd czy od razu ruszymy na 70 usd. Ewidentnie skłaniam się do korekty, ale dopóki trend jest wzrostowy na spadek nie będę grał.
Za nami OPEC. Ropa jest stabilna i to będzie ciekawy tydzień nadający kierunek notowaniom tego surowca. Po zamknięciu się powyżej 63 usd wydaje się, że jeszcze ruszymy do góry. Na posiedzeniu OPEC przedłużono o 9 miesięcy umowę o ograniczeniu wydobycia. Pod koniec czerwca zostanie dokonana jej rewizja. Dodatkowo Nigeria i Libia mają ograniczyć wydobycie na poziomie maksimów z 2017 r. Przypomnijmy, że państwa te wcześniej były zwolnione z ograniczenia produkcji ze względu na ich problemy wewnętrzne. Patrząc na wykres ropy trend wydaje się niezagrożony, choć wcześniej powinna być korekta. Cel 70 usd nadal jest w grze.
Ropa zaliczyła drobną korektę i trend jest nadal wzrostowy. Poziom 63,30 został utrzymany i jest szansa, że ruszymy do 58 usd jeżeli na posiedzeniu OPEC 30 listopada nie zapadną jakieś nowe ważne decyzje. Jeżeli ropa ruszy do góry to należy oczekiwać poziomu 70 usd. Bardziej skłaniam się jednak do korekty. Miałem okazję w ostatnim czasie zobaczyć jak funkcjonuje rynek ropy w rejonie Zatoki Perskiej i muszę przyznać, że robi to wrażenie. Statków pływających na tamtych wodach jest po prostu niesamowita ilość. Można by to porównać do inwazji, które oglądać można było ostatnio w serialu Gra o Tron. W nocy z samolotu można podziwiać setki świateł, które wyglądają zjawiskowo. Ponieważ nie wszystkie emiraty mają ropę( to szczęście ma Dubaj – swoją drogą polecam jeżeli ktoś chciałby zobaczyć najnowsze technologie, wypocząć i poczuć się bezpiecznie w kraju gdzie obowiązuje islam) to nie wszystkie są bogate. Natomiast na ropie korzystają także te mniejsze emiraty jak np. fudżajra. Znajduje się tam jeden z większych portów na świecie, gdzie ropa jest dowożona a następnie magazynowana. Wielkość zbiorników i ilość firm jest ogromna co można zobaczyć na zdjęciach. Ropy na pewno w najbliższym czasie nie zabraknie. Polecam do obejrzenia film pokazujący co można osiągnąć jeżeli jest się właścicielem źródła ropy.
https://www.cda.pl/video/57342155
Mamy pierwsze problemy ropy ze wzrostami. Możliwe, że zobaczymy korektę do 58 usd. Tam z pewnością warto kupić ropę i trzymać aż do rejonu 70 usd. Pojawiły się informacje, że Międzynarodowa Giełda Energii w Szanghaju zamierza uruchomić rozliczany w juanach rynek kontraktów terminowych na ropę naftową. Jak wpłynie to na kurs tego na razie nie wiemy, ale z pewnością nowe kontrakty będą obserwowane przez analityków.
Ropa zgodnie z analizą idzie na 65 usd. W piątek zaskoczyła ładnie na plus kończąc tydzień na 62 usd. Jest oczywiście możliwa delikatna korekta, ale wydaje się, że dość szybko dotrzemy na 65 a nawet 69 usd.
Trend is your friend, czyli trend jest twoim przyjacielem. Tak właśnie jest na ropie, która osiąga 60 usd za baryłkę. Będzie droższe paliwo na stacjach:( Kierunek jest już jasny – 65 a nawet 69 usd. Ciekawe, że tak szybko to następuje. Specjaliści mogą wyrysować kanał wzrostowy na ropie. Idealnie prasuje, aby 65 dolarów zatrzymało wzrosty i dało okazję do korekty i zakupu. Tylko formacja objęcia może zanegować wybicie kolejnego nowego poziomu na ropie. Ropie powinien też przeszkadzać mocny dolar, ale te korelacje już tak idealnie się nie sprawdzają jak w przeszłości.
Można powiedzieć, że na ropie trend wzrostowy się trzyma, ale wydawać się może, że ostatni wzrostowy tydzień jest tylko podbiciem ceny w celu sprzedaży. Takie jest ryzyko, więc kupno dalej w rejonie 53 usd. Prawdopodobne umocnienie dolara powinno spowodować spadek cen surowców. Pierwsze zlecenia na spadek są powyżej 59 usd.
Tak jak pisałem ostatnio sygnał sprzedaży na ropie w postaci długiego cienia świecy tygodniowej sprawdził się. Ropa zaliczyła spadek, ale nadal jest szansa na wzrosty i ponowne testowanie szczytów. Kupno warto rozważać w rejonie 53 dolarów na baryłkę.
No to mamy nowe szczyty na ropie i mocny sygnał sprzedaży patrząc na świecę tygodniową. Uwaga – ta świeca może być fałszywa. Czy tak będzie przekonamy się w najbliższym czasie. Trend na ropie jest nadal wzrostowy, ale mocny dolar może sprawić, że ropa jeszcze trochę spadnie i warto będzie ją kupić. Na daną chwilę średnia krocząca jest w rejonie 52 usd. Na tym poziome kupno jest wskazane. Niższe poziomy są jeszcze bardziej atrakcyjne.
Trwa posiedzenie OPEC w Wiedniu. Oficjalne spotkanie jest zaplanowane na listopad. Jeżeli nie będzie żadnych przełomowych decyzji ropa powinna zacząć wkrótce spadać. W zeszłym tygodniu ropa stała praktycznie w miejscu. Formacji objęcia(zmiany trendu) nie było więc celem jest nadal jest rejon 59 usd. Na wykresie miesięcznym mamy zmianę trendu na wzrostowy. Jeżeli kolejny miesiąc nie zaneguje tego sygnału można szykować się na 70 i 110 usd za baryłkę.
Ropa zgodnie z trendem delikatnie do góry o 2,5 dolara na baryłce. Teraz będzie mocny zwrot akcji i formacja objęcia na koniec tygodnia lub atak w rejony 59 usd. Gramy zgodnie z trendem więc kupujemy jak najniżej co oznacza 53 usd na daną chwilę. Ostatnio widziałem wpis, że zobaczymy 40 usd jeżeli OPEC nie będzie utrzymywał porozumienia o ograniczeniu produkcji. Prognoza trafna, ale OPEC raczej nie będzie nic kombinował. Reasumując dalej wzrosty są scenariuszem bazowym i to będą istotne 2 tygodnie.
W piątek na ropie widoczna była realizacja zysków. Kurs spadł do poziomu 53,60. Trend na interwale D1 jest nadal wzrostowy i można oczekiwać ataku na 59 usd za baryłkę. Zanim to nastąpi poziom 55 może jeszcze zatrzymać wzrosty i odwrócić układ sił na rynku. Czeka nas interesujący tydzień, bo ropa podrożała przez ostatnie 2 tygodnie prawie 10%. Dalsze wzrosty oznaczają, że musi być ponad 20% w 3-4 tygodnie. Takie ruchy nie zdarzają się często, więc należy być ostrożnym.
Na ropie ewidentnie broni się trend wzrostowy. Huragan Harvey trochę pomaga we wzrostach. Ropa nie ma obecnie wyraźnego kierunku. Zakończył się miesiąc w przedziale zaledwie 4 usd. W rejonie 50 usd można pokusić się o kupno i zrealizować zyski w rejonie 55 usd za baryłkę. Z trendem nie powinno się walczyć.
Za nami kolejny nudny tydzień na rynku ropy. Długoterminowo mamy trend spadkowy a krótkoterminowo wzrostowy. W takim przypadku zazwyczaj najlepiej nic nie robić, bo lepiej stracić okazję niż pieniądze. Skłaniam się bardziej ku spadkom ceny. Technicznie trend krótkoterminowy mówi, aby kupować i jeżeli ktoś chce działać to powinien iść w tym kierunku. Osobiście poczekam na większy ruch cenowy – przynajmniej 5 usd.
Ropa zaskoczyła pewnie większość osób w piątek mocno zwyżkując bez jakiegoś specjalnego powodu. Na wykresie w skali W1 doszliśmy do średniej kroczącej, która 3 tydzień powstrzymuje wzrosty. Celem jest 59 usd. Kupno warto rozważać poniżej 50 usd. Poniżej wykres w mniejszej skali D1, gdzie widać, że poziom 50 działa krótkoterminowo jako wsparcie.
Ropa w zeszłym tygodniu zawróciła z poziomu 53,5 usd. Rynek dalej nie wie co robić. Wciąż zakładam, że będziemy spadać i wtedy dokonamy kupna w rejonie 45 usd. Ewentualne zejście niżej także będzie idealne, aby ropę dokupić. Po 6 miesiącach spadków lipiec był pierwszym miesiącem wzrostów na ropie.
Ropa w zeszłym tygodniu nie zmieniła ceny. Na wykresie widać, że rynek nie wie co zrobić. Zazwyczaj oznacza to spadki. Kupno warto rozważyć poniżej 50 usd. Sprzedaż najszybciej po 54-55 usd.
Ropa Brent wykonała ruch do góry czego nie zakładałem. Możliwe, że jest to tylko fałszywe wybicie, ale aby to potwierdzić należy poczekać jeszcze min. 1 tydzień i zamknięcie się kolejnej świecy tygodniowej. Jeżeli ropa przejdzie linię trendu spadkowego to należy oczekiwać nowych szczytów czyli około 60 usd za baryłkę i tam można realizować zyski. Z ciekawością czekam na wydarzenia w tym tygodniu. Jeżeli ktoś chce zakupić ropę to rejon 50 usd jest warty uwagi.
Ropa w zeszłym tygodniu delikatnie rosła, by oddać całość wzrostu na koniec tygodnia i zamknąć się w rejonie 48 usd. Cena jest dobra jeżeli ktoś ropy jeszcze nie kupił. Jutro Rosja – OPEC więc wszystko może się zdarzyć. Obecnie lepiej poczekać na wyniki tego spotkania. Jeżeli miałbym wskazać kierunek to nadal myślę, że będziemy spadać.
Posiadacze ropy w zeszłym tygodniu mogli obserwować lekki ruch wzrostowy co jest tylko i wyłącznie spowodowane spotkaniem Rosja-OPEC 24 lipca w Petersburgu. Jeżeli na spotkaniu nie zapadnie żadna rewolucyjna decyzja to wciąż można się spodziewać spadku ceny w rejony 38-42 gdzie warto myśleć nad kupnem. Jest szansa, że przed spotkaniem zobaczymy wyższe poziomy i wtedy warto myśleć nad sprzedażą w rejonie 52 usd.
Ropa dotarła w zeszłym tygodniu w rejony 50 usd i powróciła do spadków. 5-10 dolarów ruchu to ostatnio standard i warto realizować zyski. Cel to nadal rejon 38-42 usd. Tam obowiązkowe kupno. Jeżeli ropa ruszy dynamicznie na dół to powinna pociągnąć za sobą giełdy.
Ropa pozostaje nadal w trendzie spadkowym, ale korekta ruszyła i zakup po 45 usd z zeszłego tygodnia był dobrym pomysłem, bo tydzień zamykamy na poziomie 48,86. Ropa rosła dokładnie przez 7 dni. Cel to 52 usd i tam będziemy sprzedawać zarabiając 7 usd, czyli około 15%. Ewentualną dalszą zwyżkę powstrzyma też linia trendu na 53,50 usd. Celem dalej jest wg mnie 38-40 usd i tam na pewno warto kupować. Napisała do mnie w tym tygodniu Pani, że boi się tej ropy, bo wszyscy piszą o spadku cen:) Odpisałem prosto – dobrze, że ceny spadają, bo wtedy należy kupować:) Każdy kto kupuje jak cena rośnie powinien się zastanowić czy jak pójdzie do sklepu, aby kupić towar to będzie szukać najdroższego czy promocji? Z drugiej strony całe szczęście, że są osoby, które kupują „na górkach”, bo My kupujący jak najtaniej mamy komu sprzedać:D
Ropa zaliczyła 5 tydzień spadkowy z rzędu. Cel nadal 38-40 usd, a odbicie które może się pojawić w tym tygodniu może ten scenariusz zakwestionować. Ropę dokupiłem po 45 usd, bo cena jest atrakcyjna, a kupować trzeba jak jest tanio. Jeżeli ropa będzie nadal spadać to można się spodziewać większych spadków na giełdach.
Ropa Brent spada 4 kolejny tydzień, ale poziom 46,70 na razie zadziałał jako wsparcie. Choć spadki są nadal bardziej prawdopodobne to zakup drugiej transzy ropy warto dokonać w rejonie 38-40 usd. Mocny dolar może przyspieszyć spadki (zasadniczo dolar i surowce poruszają się w przeciwnych kierunkach). Zaczyna się sezon zwiększonego popytu na ropę więc zapasy mogą zaskakiwać. Proszę pamiętać, że w praktyce większe zapasy oznaczają zazwyczaj wzrost cen a mniejsze spadek (na logikę : jeżeli jest mniej ropy to ropa powinna być droższa). Jak więc widać logika i analiza fundamentalna surowca może być trudna(niemożliwa). Jeżeli logika by się sprawdzała to wszyscy by na ropie zarabiali – a zarabia niewielu. Jak zawsze powtarzam CENA JEST NAJWAŻNIEJSZA.
Na ropie 3 tydzień spadków bez żadnej korekty, jeżeli mamy iść do góry to czas najwyższy. W przeciwnym razie cel to 38-40 usd. Ropę oczywiście warto mieć w portfelu kupioną po dobrej cenie, bo zawsze może pojawić się plotka i cena od razu pójdzie do góry. Sytuacja w Katarze na daną chwilę nie wpływa na notowania. Trzeba też pamiętać, że to już 6 m-c spadków na ropie.
Cena ropy dynamicznie zniżkowała w zeszłym tygodniu. Niestety nie podeszła ponownie w rejony 54 usd. Obecnie mamy większe prawdopodobieństwo spadków w rejony 47 usd, ale nie można wykluczyć mocniejszego odreagowania w najbliższych 2 tygodniach. Ropę oczywiście warto mieć – jeżeli ktoś jeszcze nie kupił to z pewnością warto teraz, gdy cena spada. Posiadacze ropy muszą uzbroić się w cierpliwość bowiem „Giełda jest miejscem transferu pieniędzy od aktywnych do cierpliwych.” – Warren Edward Buffett.
Ropa zgodnie z analizą z poprzednich tygodni dotarła do 55 usd i tam zobaczyliśmy dość zaskakującą mocną realizację zysków. Tydzień ropa zamyka jednak na poziomie 52,5 usd i należy się spodziewać ponownego podejścia w rejon 54-55 usd. Tam można zamykać długie pozycje i realizować zyski. Kolejne okazje przed nami:) Nowy tydzień powinien wskazać już wyraźny kierunek.
W tym tygodniu na rynku ropy mamy OPEC Day( 25 maja). Prognozy mówią o porozumieniu i cięciu wydobycia.
Po ile będzie ropa? Jeżeli zrobimy nowe szczyty to kierunek 65 usd. Warto poczekać na 55 usd i zobaczyć reakcję rynku, tam ewentualnie można zamknąć pozycje długie, obecnie certyfikaty są po 1,27 co daje 25% zysku w 2 tygodnie.
W zeszłym tygodniu ropa dynamicznie odbiła z poziomu 47 usd do 51 usd dając kilka procent zysku. Zakupioną ropę warto trzymać do 55 usd. Certyfikaty Raiffeisena dostępne na GPW z lewarem x 3( rcfl3oil) można było kupić po 1,02 zł. Obecnie kosztują już około 1,17 co daje 15% zyku w ciągu tygodnia. Wszystkim którzy kupili gratuluję refleksu, osobiście czekam na 55 usd i tam zamknę pozycję na ropie chyba, że będziemy świadkami większych wzrostów przed planowanym posiedzeniem OPEC pod koniec miesiąca.
W zeszłym tygodniu ropa wykonała piękny ruch spadkowy i w nocy osiągnęła 46,7 usd dając okazję do zakupu po bardzo dobrej cenie tak więc analiza sprawdziła się idealnie. Kupioną ropę nadal sprzedać warto po ok 55 usd. Trend długoterminowy jest nadal wzrostowy. Kolejny poziom do zakupu to 38-40 usd.
Ropa Brent nieznacznie spadła w zeszłym tygodniu dając okazję do zakupu osobom nie posiadającym pozycji na rynku. W najbliższym tygodniu spodziewam się dalszych spadków w kierunku 45-46 usd. Zamykanie pozycji na wzrost warto rozważyć przy poziomie 55-56 usd jeżeli kurs będzie miał problemy, aby ten poziom przekroczyć.
Ropa po znacznym spadku w zeszłym tygodniu warta jest zakupu. Oczywiście zawsze może być niżej, więc pieniądze na dokupienie po niższej cenie warto mieć. Jest szansa, że wkrótce zobaczymy 45 usd, ale 48-50 usd to także dobra cena.
Proudly powered by WordPress | Theme: Wallstreet by Webriti